Wakacje na rajskich Malediwach za 3700 zł? To jak najbardziej możliwe. Moją rozmówczynią jest Justyna Waligóra-Golba. Pasjonatka podróży, ekspertka w dziedzinie wyszukiwania tanich biletów lotniczych i zwiedzania najpiękniejszych zakątków świata za niewielkie pieniądze. A prywatnie moja najlepsza towarzyszka podróży. Gdyby nie kurs Przewodników Beskidzkich, ja również mogłabym zobaczyć to niesamowite miejsce. Tymczasem zostaje mi zastosować się do rad Justyny i zorganizować wyjazd na Malediwy na własną rękę. I Was również do tego zachęcam.
Malediwy na własną rękę – loty i wizyta w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
Ile dni spędziliście na Malediwach?
5 dni. Przed wyjazdem, sądziłam, że to będzie za krótko. Ale jak dla mnie – wystarczyło. Dodatkowo spędziliśmy 3 dni w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Czyli cała podróż zajęła nam w sumie 8 dni.
Ile kosztowały bilety lotnicze i jak lecieliście?
Lecieliśmy tanią linią lotniczą WizzaAir z Krakowa do Abu Dhabi. Spędziliśmy dwa dni w Dubaju, a następnie polecieliśmy z Abu Dhabi na Male. Również linią WizzaAir. Bilety kosztowały 1600 zł od osoby. W cenie był bagaż podręczny. Kupiłam je około 3 miesiące przed podróżą.
Polecasz zatrzymać się na kilka dni w Emiratach Arabskich?
Zdecydowanie tak! W Abu Dhabi warto zobaczyć Wielki Meczet Szejka Zajida. Co ciekawe, codziennie rano z lotniska kursuje tam darmowy autobus.
My od razu po przylocie pojechaliśmy do Dubaju. Z Abu Dhabi do Dubaju można dostać się autobusem, który kursuje 24 godziny na dobę. Bilety na autobus kupiliśmy od razu po wyjściu z hali przylotów. Koszt biletu to ok. 35 zł, autobusy odjeżdżają co godzinę, a przejazd trwa 1h 15’.
Całodniowy bilet na metro w Dubaju kosztuje 22 dirhamy, czyli ok. 25 zł, jest ważny od północy do północy. Jeżeli planujecie zwiedzać miasto, to warto skorzystać z tej opcji. Przykładowo za jednorazowy przejazd z dworca pod Burj Khalifa zapłacicie 8 dirhamów, czyli ok. 9 zł.
Uważam, że Dubaj w stosunku do Polski jest tani. Za 5-gwiazdkowy hotel ze śniadaniem zapłaciłam 160 zł za dobę. W restauracji na mieście można było zjeść za 22 zł. Myślę, że jak za frytki, shoarmę, burgera i sok z arbuza to bardzo przyzwoita cena.
Malediwy na własną rękę – wyspa lokalna czy resort?
Wiem, że na Malediwach jest około 1200 wysp. Część z nich to wyspy lokalne, a część to tak zwane resorty. Czym różnią się te wyspy? Gdzie Wy pojechaliście?
Resort to wyspa typowo turystyczna. Jak z katalogu. Domki na wodzie i te sprawy. Tam przyjeżdżają miłośnicy wyjazdów typu all inclusive, którzy pragną zażyć odrobiny luksusu. Wyspa lokalna natomiast to miejsce, gdzie można podejrzeć życie mieszkańców. Na wyspach lokalnych również znajdują się pensjonaty. Nie są jednak tak wypasione jak resorty.
Co również ważne, na wyspach lokalnych nie kupisz alkoholu. Malediwy to kraj muzułmański. W związku z tym legalnie nie da się kupić tam alkoholu. Nie można go również przywieźć na wyspę, bo jest to zabronione i mocno karane. W resorcie, który jest nastawiony typowo na turystę – alkohol można kupić bez problemu.
My byliśmy na lokalnej wyspie. Mieliśmy w planach jednodniową wycieczkę do resortu, ale ostatecznie z niej zrezygnowaliśmy.
Ile kosztuje taka wycieczka?
Pobyt w resorcie kosztuje ok.120 dolarów od osoby. Jest to opcja jednodniowa, zwykle od 10:00-17:00. Można oczywiście zarezerwować hotel i spędzić tam cały swój pobyt na Malediwach.
Malediwy na własną rękę – jak zorganizować pobyt?
Gdzie dokładnie się zatrzymaliście?
Tak jak wspomniałam wcześniej, na Malediwach spędziliśmy 5 dni.
Pierwszy nocleg, za 70 złotych od osoby, zarezerowałam na Hulhumalé, ponieważ tam znajduje się lotnisko.
Kolejne 3 dni spędziliśmy na lokalnej wyspie Fulhadhoo. Przed wyjazdem przeglądałam wiele blogów oraz grup podróżniczych, gdzie większość podróżników polecała to miejsce.
Ostatni dzień spędziliśmy na Male już bez noclegu.
Jak dostać się z lotniska w te wszystkie miejsca?
Na nocleg w Hulhumalé dostaliśmy się autobusem, który odjeżdżał spod terminala.
Przy lotnisku odpływają speedboaty i promy na inne wyspy. Tak dostaliśmy się na Fulhadhoo.
Koszt podróży speedboatem na lokalną wyspę to 65 dolarów za osobę w jedną stronę. Nasza podróż na Fulhadhoo trwała 2,5 h. Właściciele guesthouse, w którym mieliśmy nocleg zajęli się rezerwacją rejsu.
Niestety osoby ze słabym żołądkiem muszą liczyć się z chorobą morską. Obsługa speedboata jest na to przygotowana. Podczas naszego rejsu, jeden pan cały czas obserwował pasażerów i w razie potrzeby podawał im woreczki oraz chusteczki. Co nas bardzo zszokowało to fakt, że woreczki razem z zawartością były wrzucane do oceanu.
Na Male natomiast z lotniska trzeba przepłynąć promem. Jego koszt to 1 euro, a podróż trwa dosłownie 5 minut.
Jak widzisz organizacja wyjazdu na Malediwy na własną rękę, wcale nie jest trudna.
Jak wygląda lokalna wyspa?
Wyspa, na której my się zatrzymaliśmy, miała może z 2 km². Przejście z jednego końca na drugi zajmowało 15 minut. Był tam jeden sklep, kilka pensjonatów, apteka z dosyć ubogim asortymentem i szkoła. Przykładowo, dzieci chodzące do liceum musiały płynąć na inną wyspę.
Po wyspie jeździł jeden samochód i skutery. Co ciekawe, nie było restauracji.
Na Fulhadhoo była jedna plaża bikini, gdzie mogłiśmy opalać się w strojach kąpielowych. Na pozostałych, lokalnych plażach nie ma takiej możliwości. Co ciekawe w kranie była słona woda, a wieczorem latały duże nietoperze, które pierwszego dnia nas przestraszyły.
A plaża?
Przepiękna! Na plaże prowadziła ścieżka przez zachwycający las palmowy. Woda w oceanie miała niewyobrażalnie turkusowy kolor, a piaseczek na plaży był biały i niesamowicie przyjemny. Jak w raju! Cudownie.
Gdzie jedliście posiłki?
W naszym pensjonacie. Codziennie rano można było zamówić lokalne danie. Zupa, II danie i deser kosztowały 15 dolarów. Jedzenie było bardzo smaczne. Oprócz dania lokalnego jedliśmy też hamburgery czy makarony. Takie potrawy kosztowały od 8 do10 dolarów.
Powiesz coś więcej o noclegach na Malediwach?
Pensjonat, w którym się zatrzymaliśmy, prowadziło małżeństwo. Właściciel pochodził z wyspy, a jego żona z Kazachstanu. Nocleg rezerwowałam przez portal booking. Płaciłam 207 dolarów za dwie osoby. To był koszt trzech nocy ze śniadaniem. Właściciele powiedzieli nam, że najlepiej rezerwować nocleg bezpośrednio u nich – bez pośrednictwa różnych portali. Wtedy na każde 100 dolarów przysługuje 20 dolarów zniżki.
Jaka była pogoda? Słyszałam, że czerwiec jest miesiącem, kiedy na Malediwach jest pora deszczowa. To prawda?
Owszem, na Malediwach byliśmy w trakcie pory deszczowej. Mimo to było bardzo gorąco. Opady deszczu były szybkie i bardzo intensywne. Nie trwały jednak dłużej niż 3 minuty. Z rozmów z mieszkańcami wynika, że dawniej pora deszczowa i sucha trwały po pół roku. Aktualnie ta proporcja się zmieniła i pora sucha to aż 8 miesięcy w roku. Podobno najbardziej deszczowo jest w maju.
Malediwy na własną rękę tanio!
Jaki był całkowity koszt Waszego wyjazdu?
Po podsumowaniu wszystkich kosztów wyszło mi 3700 zł za osobę włącznie z ubezpieczeniem, dojazdem na lotnisko i parkingiem. A byliśmy na Malediwach! Było naprawdę pięknie. Jak w raju. Po pierwszych minutach spędzonych na wyspie obiecałam sobie, że muszę tam wrócić. Polecam wszystkim organizację wyjazdu na Malediwy na własną rękę.
Dziękuje za rozmowę i mam nadzieję, że również będę miała okazję zobaczyć to rajskie miejsce.
Wspólnie z Justyną zorganizowaliśmy jakiś czas temu podróż do USA. Zachęcam do przeczytania obszernego artykułu w którym opisałam koszty i porady dotyczące wyjazdu.
Jeżeli masz jakiekolwiek pytania związane z organizacją wyjazdu na Malediwy na własną rękę – śmiało pytaj w komentarzu.
🙂
Dziękuję za przesympatyczną rozmowę!
You, my friend, ROCK! I found exactly the info I already searched all over the place and just couldn’t find it. What a great web site.
I would like to thnkx for the efforts you’ve put in writing this website. I’m hoping the same high-grade website post from you in the future also. In fact your creative writing abilities has inspired me to get my own website going now. Actually blogging is spreading its wings and growing quickly. Your write up is a good example.