Spis treścu
Babia Góra zimą
Babia Góra (1725 m n.p.m.) nazywana Królową Beskidów jest najwyższym szczytem Beskidu Żywieckiego oraz całych Beskidów Zachodnich. Zaraz po Tatrach, to drugi co do wysokości obszar w Polsce, z którego wierzchołka rozciąga się jedna z najbardziej niezwykłych panoram górskich w naszym kraju. Nie dziwi więc, że Babia Góra przez cały rok jest licznie odwiedzana przez beskidomaniaków. Sami wędrowaliśmy po jej zboczach już kilka razy, ale to w tym roku po raz pierwszy zdobyliśmy szczyt Królowej zimą. Pomimo kapryśnej pogody, Babia Góra zimą okazała się dla nas łaskawa i wyprawę zaliczamy do udanych. Jeżeli też macie ochotę zdobyć ten szczyt zimową porą, zapraszamy do lektury.
Jak dojechać do Babiej Góry?
Aby rozpocząć wędrówkę, jedziemy na Przełęcz Krowiarki w miejscowości Zubrzyca Górna, która położona jest w województwie małopolskim, u stóp Babiej Góry. Jadąc od strony województwa śląskiego drogą 946, GPS będzie wskazywał dwie trasy: przez Suchą Beskidzką lub Stryszawę. Jeżeli pozwala na to pogoda, a droga nie jest oblodzona to lepiej pojechać przez Stryszawę, ponieważ ominiecie wtedy korki w mieście i skrócicie trasę o 20 km. Jadąc skrótem, pojedziecie przez góry, krętą drogą dlatego zwróćcie uwagę na nawierzchnię jezdni.
Gdzie zostawić samochód?
Samochód zaparkujesz na parkingu na Przełęczy Krowiarki znajdującym się przy wejściu na szlak. Koszt parkingu na cały dzień to 15 zł. Nieco dalej, około 100 metrów od przełęczy położony jest drugi, większy również płatny parking.
Kiedy iść na Babią Górę?
Babią Górę zdobywać można cały rok. Słynie ona jednak z kapryśnej pogody, która bardzo szybko się zmienia. Wędrując w styczniu, doświadczyliśmy opadu śniegu, wiatru, słońca i mgły, która pojawiła się nagle i gdyby nie znikła, ciężko byłoby znaleźć szlak. Z pogodą nie ma żartów. Polecam sprawdzanie prognozy, a także oficjalnej strony Babiogórskiego Parku Narodowego gdzie w zakładce aktualności znajdziecie komunikaty dotyczące niebezpiecznych warunków pogodowych i terenowych. Bardzo dużo turystów wybiera Babią Górę jako idealne miejsce na podziwianie wschodu słońca.
Babia Góra szlaki
W porze letniej naszym ulubionym szlakiem jest Akademicka Perć, która prowadzi od schroniska na Markowych Szczawinach na Diablak. Jednak ze względu na zagrożenie lawinowe, szlak ten w okresie zimowym, aż do wiosny, kiedy utrzymuje się śnieg, pozostaje zamknięty.
Babia Góra zimą – propozycja wędrówki
W związku z tym zimą polecamy trasę w formie pętli zaprezentowanej na mapie. Można oczywiście wejść i zejść czerwonym szlakiem, jednak wtedy po drodze nie mijacie żadnego schroniska. Zimą warto zjeść coś ciepłego i chociaż na moment się ogrzać. Niebieski szlak natomiast jest dosyć monotonny, dlatego zdecydowanie warto wybrać zaprezentowaną i przetestowaną pętle, czyli kombinacje czerwonej i niebieskiej trasy.
Wejście na Babią Górę zimą
Na Babią Górę wchodzimy czerwonym szlakiem przez Sokolicę (1367 m n.p.m.). Podejście do Sokolicy jest konkretne i można się solidnie zmęczyć, dlatego na początku polecamy spokojne tempo. Dalsza wędrówka czerwonym szlakiem jest zdecydowanie spokojniejsza. Po drodze mijamy szczyt grzbietowy Gówniak (1616 m .n.p.m.), który często mylnie brany jest za właściwy szczyt Babiej Góry. Człowiekowi wydaje się, że już jest u celu, a tu taka niespodzianka 😉
Zejście z Babiej Góry zimą
Wędrówkę kontynuujemy nadal czerwonym szlakiem przez Przełęcz Brona, a następnie do schroniska na Markowych Szczawinach. Zejście jest strome i wyślizgane. W schronisku polecamy zjeść zupkę (pomidorowa i żurek smakują znakomicie). Niestety w dobie pandemii w schronisku nie działa toaleta. Od schroniska niebieskim szlakiem przez 1h 45′ dojdziecie do parkingu. Niebieski szlak jest całkowicie prosty i prowadzi szeroką drogą przez las.
Babia Góra zimą a raki
Po pierwsze, jak już wspominaliśmy Babia Góra to najwyższy szczyt Beskidu Żywieckiego oraz najwyżej położone wzniesienie w Polsce zaraz po Tatrach. Po drugie uważamy, że raczki zimą są obowiązkowe. Pokuszę się tu nawet o stwierdzenie, że przy trudnych warunkach terenowych raki z prawdziwego zdarzenie również się przydadzą. Jeżeli takich nie macie, raczki należy zabrać obowiązkowo. Polecamy zabrać ze sobą również kijki trekkingowe, które znacznie ułatwiają wędrówkę.
Podsumowanie
Babia Góra zimą jest do zdobycia. Pamiętajcie tylko, żeby podejść do tego ze zdrowym rozsądkiem. Sprawdzajcie prognozy pogody i komunikaty na stronie Babiogórskiego Parku Narodowego. Jeżeli warunki atmosferyczne i terenowe Was zaskoczą – zawracajcie z trasy. Królowa poczeka 😉
Jeżeli dla odmiany chcielibyście wybrać się na krótszą i zdecydowanie prostszą wędrówkę zachęcamy Was do lektury wpisu: Zimowy spacer na Klimczok.
Do poczytania!