Wisła- Soszów- Cieślar- Stożek Wielki
Od kilku tygodniu bierzemy udział w fantastycznym szkoleniu dla pilotów wycieczek po Polsce organizowanym przez Kadry Turystyki. Wykłady odbywają się min. w soboty i niedziele od 9:00-13:00 dlatego nie możemy pozwolić sobie na dalsze wyjazdy ( w sumie to możemy, ale nie chcemy bo szkolenie jest fenomenalne!). W związku z tym, ostatnimi czasy jesteśmy prawdziwymi specjalistami w organizacji spontanicznych wypadów na okoliczne szlaki. Dni są coraz krótsze jednak jak się okazuje wystarczą chęci 😉
Nasza dzisiejsza propozycja to spacer z Wisły do klimatycznego schroniska Soszów, a następnie przejście przez Cieślar na Wielki Stożek. Powrót tą samą drogą.
Informacje praktyczne:
- Samochód można zaparkować przy dolnej stacji kolejki liniowej Wisła- Soszów. Gdyby tam nie było miejsca, to auto można zostawić niżej. Podjazd jest dosyć stromy i zimą konieczne będą łańcuchy.
- Na trasie mamy dwa schroniska: Soszów i Wielki Stożek oraz karczmę.
- Trasa nie jest bardzo wymagająca. Jak to w Beskidach bywa, są oczywiście podejścia, ale nie ma trudności technicznych.
- Całość trasy to około 20 km.
- Schronisko na Soszowie jest bardzo klimatyczne. Drewniany budynek, światełka i miła obsługa. Koniecznie chcemy wrócić do tego miejsca zimą.
- W weekendy dojazd do Wisły może być utrudniony przez remont drogi i mostu w centrum miasta.
Opis trasy:
Wisła- Soszów (886 m n.p.m.)
Z dolnej stacji kolejki liniowej kierujemy się prosto, drogą asfaltową, która po kilku metrach zamienia się w drogę wyłożoną płytami. Na trasie traficie na tabliczki prowadzące do schroniska, a chwilę później na niebieski szlak. Podejście do schroniska na Soszowie jest krótkie, nam zajęło około 20 minut.
Od schroniska ruszamy w lewo, czerwonym szlakiem w kierunku Wielkiego Stożka. Zgodnie z oznaczeniem, czeka nas 1h50’ marszu.
Soszów- Stożek Wielki (978 m n.p.m.)
Trasa jest praktycznie płaska. Idziemy szeroką, ubitą ścieżką, która biegnie wzdłuż polsko-czeskiej granicy. Po drodze mijamy niepozorny szczyt Cieślar (920 m n.p.m.) z którego w słoneczne dni rozciąga się piękna panorama na Beskid Śląski i Tatry.
Jedyne wymagające podejście znajduje się jakieś 15 minut od schroniska na Stożku Wielkim (978 m n.p.m.).
Do samochodu wracamy tą samą trasą. Żeby jednak nie było zbyt nudno robimy to po zachodzie słońca 😉 wędrówka z czołówkami była dla nas niezłą przygodą! Muszę przyznać, że wypatrywanie w ciemności pary świecących oczu jest całkiem ekscytujące, a wyobraźnia działa na zdwojonych obrotach.
Jeżeli macie ochotę na podobne przeżycia to proponowany przez nas szlak nadaje się na takie szaleństwo ponieważ ciężko jest się na nim zgubić. Oczywiście czujnie śledźcie wzrokiem oznaczenia na drzewach 😉
Mamy nadzieję, że już w najbliższy weekend skorzystacie z naszych pomysłów na górskie wędrówki.
Do poczytania i zobaczenia gdzieś w terenie!
Imielscy 😉
Górskie wędrówki teraz się sprawdzają.
Zdecydowanie 🙂 w górach czuć wolność, która w pewnym stopniu została nam odebrana 🙂